26.06.2013

Mystery Island ~11


W domu Wysepek juz prawie wszyscy spali. Tylko SeungHyun siedział przed telewizorem, bo akurat leciał jego ulubiony film. HongStar również nie spał. Palił w kuchni papierosa. Zdawał sobie sprawę z tego, że jeżeli lider się o tym dowie, to bedzie miał przejebane. Dobrze wiedział że nikotyna szkodzi zdrowiu, a przy tym jego karierze muzycznej. W tej chwili miał to w dupie. Ktoś zapukał do drzwi. Gitarzysta zerwał się z miejsca i otworzył wrota. To co zobaczył na zawsze utkwiło w jego pamięci. Przed nim stała jego ukochana SooRi cała zalana łzami. Wpuścił ją do środka. Bez wahania przytulił bezbronna, płaczącą przyjaciółkę.
- Skarbie co się stało? - szepnął głaszcząc ją po głowie.
- No bo... 
Podszedł do nich wokalista.
- SooRi?
- HongKi... - nie przestawała płakać. - Przepraszam, że cię nie posłuchałam... SungMin... On chciał mnie z-zgwałcić.... - głos jej drżał.
- Co kurwa?! - odciągnął SooRi od SeungHyun'a i sam ją przytulił. Pocałował ją w czubek glowy. - Zabiję skurwiela! - w jego oczach panował gniew. - Gdzie on mieszka?
- HongKi... Proszę cię... Nie idź t-tam... - nadal łkała.
- Ja ciebie też prosiłem... Nie posłuchałaś, wiec teraz podaj mi jego adres.
- Tam w lesie... Jest taki czerwony domek... To tam... - wymamrotała smutna.
- Zaopiekuj się nią. - zwrócił sie do maknae.
Wyszedł z  domu, po chwili zaczął biec. Nie zważał na przeszkody. Dotarł do mieszkania SungMin'a. Drzwi były otwarte więc bezpośrednio wszedł do środka. Odnalazł chłopaka, który siedział na kanapie. Podszedł do niego i pociągnął go za koszulkę, tak, że blondyn wstał.
- Ty gnoju! Jak mogłeś jej to zrobić?! - uderzył go pięścią w twarz.
- Trzeba było lepiej pilnować swojej dziwki. - SungMin wziął nóż i przejechał mu po szyi. Rana na szczęście nie była głęboka, ale wyjątkowo duża, żeby jeszcze bardziej rozwścieczyć HongStar'a. Wokalista wymierzył mu kilka ciosów w twarz. Jasnowłosy podniósł się resztką sił i kopnął HongKi'ego w brzuch. Muzyk zemdlał, a SungMin uciekł z miejsca zdarzenia.  
Pojawili się JongHun, JaeJin i MinHwan. Zostali oni obudzeni przez SeungHyun'a i poinformowani o całym zdarzeniu. Perkusista zadzwonił po karetkę. Po kilku minutach pojazd był już u celu. Zabrali bruneta i jak najszybciej zawieźli go do szpitala. Przyjaciel pojechali za szpitalnym pojazdem. Lekarze zabrali HongKi'ego na sale. Po godzinie wyszedł doktor z zamiarem przekazania im informacji dotyczących stanu wokalisty.
- Co z nim? - spytał z przerażeniem JaeJin.
- Cały czas jest nieprzytomny i ma kilka siniaków oraz zadrapań.
- Ale wyjdzie z tego?
- Oczywiście, nie musicie się bać. Możecie do niego iść. - mężczyzna w białym fartuchu posłał im delikatny uśmiech i wrócił do swojego gabinetu.
Znajomi weszli do pomieszczenia, w którym znajdował się HongStar. MinHwan widząc chłopaka podpiętego do różnych maszyn nie wytrzymał i zaczął płakać. Był bardzo wrażliwy, a widok przyjaciela w takim stanie był dla niego koszmarem. Opuścił salę.
- Gdzie jest HongKi? Co z nim? - spytała SooRi, która niedawno przyszla razem SeungHyun'em.
- Leży nieprzytomny. - perkusista wskazał na miejsce gdzie przebywał HongStar.
Azjatka uchyliła drzwi i ujrzała ukochanego.
- H-HongKi... - do jej oczu naszły łzy.

*************************
Myślałam, że będzie trochę dłuższe xD Przepraszam. Mam jeszcze pytanie... Chciałabyście przeczytać kpopowy scenariusz w moim wykonaniu? Jeśli tak, to podajcie zespół, a ja sobie wybiorę członka ^.^

12.06.2013

Mystery Island ~10


Szła nieco wzburzona. SooRi nienawidziła, gdy ktoś kierował jej życiem. Mogła się przecież zadawać z kim chciała.
Przybyła domu. Weszła do środka i zdjęła buty. Miała tylko dziesięć minut, nie wiedziała czy zdąży. Poszła do garderoby.
- Hmm... W co by tu się ubrać? - myślała przez chwilę.
Wybrała ubrania. Postanowiła założyć seksowną, czerwoną sukienkę z czarną koronką na dole. Zrobiła lekki makijaż oraz założyła czarne szpilki. Wzięła torebkę i wyszła. Szła w spokoju. Dotarła do "Pearl". SooRi rozejrzała się wokół. Nie mogła dostrzec twarzy SungMin'a. Niespodziewanie ktoś zasłonił jej oczy.
- Zgadnij kto to? - odezwał się męski głos.
Dziewczyna poczuła zapach męskich perfum.
- Hmm... SungMinnie. - odwróciła się i przytuliła do kolegi.
- Co słychać? - spytał.
- A nic ciekawego. - odparła smutna.
- No to czemu jesteś taka ponura? Pierwsza kłótnia małżeńska? - zaśmiał się.
- Można tak powiedzieć. - uśmiechnęła się lekko.
Pogłaskał ją po głowie.
- Nie martw się, wszystko się ułoży. - pocałował ją w policzek.
- Mam nadzieję. - westchnęła. - To co będziemy robić? - zaciekawiona zadała mu pytanie.
- Najpierw coś zjemy. Jestem strasznie głodny.
- Ja też.
Weszli do środka. Blondyn odsunął jej krzesło. SooRi bez przeszkód usiadła, a SungMin podążył w jej ślady. Po chwili podszedł do nich kelner.
- Co podać?
Para zerknęła w menu.
- Ja poproszę sałatkę i czerwone wino. - zdecydowała SooRi.
- Dla mnie to samo.
- Już się robi. - kelner poszedł do kuchni.
- Skarbie, opowiedz mi coś o sobie. - wziął ją za rękę.
- A co dokładnie chcesz wiedzieć? - zatopiła się w jego źrenicach.
- Hmm... Wszystko.
- No to tak... Kocham muzykę, to część mnie. Według niektórych osób Bóg obdarzył mnie talentem do śpiewu... No i niedawno się dowiedziałam , że będę wokalistką w F.T. Island.
- Ooo... Zaśpiewaj mi coś. - poprosił.
- Ale tak przy wszystkich? - zawstydziła się nieco.
- Przecież i tak niedługo będziesz dawać koncerty przed jeszcze większą publicznością.
- No dobrze. - zgodziła się i zaczęła śpiewać refren piosenki Bang YongGuk - I remember.
Gdy skończyła cała sala zaczęła klaskać.
- Jesteś naprawdę dobra! - pogratulował jej.
Brunetka podziękowała mu uśmiechem i zarumieniła się. Nie wiedziała dlaczego jej serce tak szybko łomocze. Czy zaczynała czuć coś do SungMin'a? Nie, to nie możliwe... Przecież tylko HongKi się dla niej liczy. Jednak objawy zakochania stale się nasilały. Chłopak pochylił się nad nią, aby ją pocałować, ale w tym momencie kelner przyniósł zamówienie. Nastolatkę przez cały czas piekły policzki.
- Smacznego. - powiedział.
- Nawzajem.
Zaczęli jeść. Sałatki były naprawdę pyszne. Nim się obejrzeli ich talerze były już puste. Dokończyli pić wino. W myślach Koreanki nadal krążyły pytania dotyczące uczuć do blondyna. Nie wiedziała co ma robić. Kochała HongKi'ego, bardzo go kochała, ale SungMin ją zaintrygował.
- To co, idziemy? - spytał.
- Mhmm...
Jasnowłosy zapłacił i ruszył z koleżanką do wyjścia. Szli w ciszy. Azjata objął ją w pasie i przybliżył do siebie. Wtuliła się w niego. Napawała się jego zapachem. Chłopak zjechał dłonią trochę niżej i uszczypnął lekko pośladki znajomej.
- Eeej! - zawstydziła się.
Podążali w objęciach. Nagle uwagę SooRi przykuło coś, a raczej ktoś. Zobaczyła smutnego bruneta, który palił papierosa. Miał założony kaptur i okulary. Ciezko jej bylo poznać kto to taki, ale miała pewne domysły. Do tajemniczego mężczyzny zadzwonił telefon. Po całym osiedlu rozległo sie ''I hope" nikogo innego jak F.T. Island. Z jego komórki zwisał breloczek z czaszką. Była już pewna, że to HongKi. Wokalista schował telefon z powrotem do kieszeni i zapalił drugiego szluga. Para przyjaciół przeszła przez ulice, właśnie tam gdzie był HongStar.
- Nie mówiłeś, że palisz? - spojrzała na swojego chłopaka.
Brunet przełknął ślinę widząc ukochana w takim stroju. Chciał, aby ubierała się tak tylko dla niego. Zrobiło mu się gorąco.
- Ostatnio więcej nas dzieli niż łączy... - odparł smutno.
- Może gdyby nie twoja zazdrość byłoby inaczej.
To prawda, muzyk był o nią strasznie zazdrosny. Nie chciał się nią z nikim dzielić.
- Kocham cię... - westchnął łapiąc ją za rękę.
- Sorry, ale idę do SungMin'a. - wyrwała mu się i wtulona w blondwłosego ruszyła przed siebie. Nie wiedziała jednak, że to co przeżyje będzie dla niej szokiem.
Doszli pod skromny dom chłopaka.
- Zapraszam. - przepuścił ją w drzwiach.
Był na nią strasznie napalony. Usiedli na sofie. Milczeli. Położył rękę na jej udzie i zaczął nią jechać coraz wyżej. Gwałtownie wpił się w jej usta. SooRi natychmiast się od niego oderwała...
- Co ty robisz? Przecież mam chłopaka! - wytarła usta.
- Zasługujesz na kogoś lepszego. - wymruczał jej do ucha i rozpiął jej sukienkę. Szeptał jej nieprzyzwoite rzeczy.
- Z-zostaw mnie... - do jej źrenic naszły łzy. - Pomocy! - krzyknęła.
SungMin uderzył ją w twarz.
- I tak cię suko nikt nie usłyszy. -zdarł z niej sukienkę i zaczął całować ją po całym ciele. Rozpiął swoje spodnie.
-nie! - rozejrzała się wokół i dostrzegła na pobliskim stoliku talerz z nożem. Chwyciła za ostre narzędzie i przejechała nim po jego policzku. Blondyn syknął z bólu i złapał się za policzek. Azjatka korzystając z okazji jak najszybciej zabrała swoją sukienkę i torebkę. Z płaczem wybiegła z jego domu. Nie chciała mieć z nim już nic do czynienia. Gdy wydawało jej się, że była już bezpieczna, założyła na siebie sukienkę. Nie zważając na nic zaczęła biec w stronę rezydencji zespołu. Żałowała, że nie posłuchała HongKi'ego.