24.04.2013

Mystery Island ~8



Dotarli do rezydencji zespołu. HongStar otworzył drzwi.
- Rozgość się, ja idę do SeungHyun'a. Chcę to już mieć za sobą.
- Ok. - dziewczyna poszła do kuchni, w której siedzieli chłopcy. Tylko maknae był w swoim pokoju.
HongKi cicho zapukał.
- Mogę wejść? - spytał nieśmiało.
- Mhmm... - odezwał się zachrypnięty głos zza drzwi.
SeungHyun przetarł oczy, które były spuchnięte i czerwone od płaczu. HongKi spojrzał w jego kawowe źrenice. Zrobiło się mu bardzo przykro. Usiadł koło niego na łóżku i delikatnie go przytulił.
- Przepraszam cię... - powiedział ze skruchą. - Na prawdę nie chciałem, aby tak to wyszło. Nie myślałem wtedy co mówię. Tak naprawdę to byłem zazdrosny, cholernie zazdrosny. Gdy zobaczyłem was razem poniosło mnie. Ja... Kocham SooRi jak nikogo innego, a widok ciebie i jej przytulających się doprowadził mnie do szału. Proszę cię... Nie odchodź z zespołu. Bez ciebie F.T. Island nie istnieje... Te wszystkie rzeczy, które wtedy mówiłem nie są prawdą. Jesteś najlepszym gitarzystą jakiego miałem zaszczyt poznać.
SeungHyun wziął głęboki wdech.
- W sumie to ja też nie chcę odchodzić od was.
- Naprawdę?! - krzyknął uradowany HongStar.
Maknae pokiwał znacząco głową.
- Dbaj o SooRi... Ona jest naprawdę bardzo delikatna... Życzę wam szczęścia. Proszę cię, nie skrzywdź jej.
- Nie mam najmniejszego zamiaru jej krzywdzić. Jest całym moim światem.
Gitarzysta wymusił uśmiech.
- No to ja do niej idę. - wokalista wstał i ruszył ku drzwi. - Chodź do nas. - zaproponował.
- Zaraz przyjdę...
- Ok. - wyszedł.
HongKi wrócił do salonu. Zastał tam cudowny widok. Wszyscy muzycy bawili się s Leo. Roześmiany chłopczyk biegał po całym pokoju. SooRi była w kuchni. Przygotowywała jedzenie dla dwuletniego dziecka. Brązowooki podszedł do niej po cichu i mocno przytulił. Dziewczyna zaskoczona odwróciła się gwałtownie. Odetchnęła z ulgą na widok ukochanego Zatopiła się w jego ustach. HongKi oderwał się od niej widząc zbliżających się przyjaciół, którzy zaczęli głośno klaskać i gwizdać.
- A nie mówiłem, że się zakochał! - krzyknął ucieszony JaeJin.
- No, no, no... Od kiedy jesteście razem?
- Robiliście to już?
- Jaka ładna z was para!
Cały zespół zachwycał się SooRi i HongKi'm. MinHwan pobiegł po aparat i zrobił zdjęcie ukochanym.
- Boże, przestańcie... - jęknął zażenowany wokalista.
Dziewczyna zachichotała i zaczęła odpowiadać na wszystkie zadawane pytania. HongStar wziął jogurt zrobiony dla synka i poszedł do salonu. Leo zaczął jeść. W kuchni trwała dość głośna atmosfera. Gdy chłopcy ucichli głos zawarł JongHun.
- Więc wiesz już, że Leo jest synem HongKi'ego. - stwierdził gitarzysta. - Nikt nie może się o tym dowiedzieć.
- No dobrze, ale chyba prędzej czy później ta tajemnica i tak wyjdzie na jaw. - powiedziała.
- Na razie nie będziemy ryzykować. Z czasem pomyślimy co robić dalej.
Niespodziewanie pojawił się SeungHyun.
- Witaj SooRi. - przywitał się z nią całusem w policzek.
- Hej! - uśmiechnęła się.
- Tamto z moim odejściem to już nieaktualne. Będziecie musieli się ze mną jeszcze trochę pomęczyć. - zaśmiał się.
- Yeey! No to w takim razie chodźmy na próbę. - krzyknął perkusista.
- No właśnie... HongKi coś mówił, że mam z wami śpiewać... - powiedziała niepewnie Koreanka.
- Tak! Od dzisiaj F.T. Island będzie miało sześciu członków. - basista objął ją ramieniem.
Poszli do miejsca, w którym znajdował się brunet. HongKi sprzątał zabawki syna, który smacznie spał na kanapie.
- Idziemy do sali prób. - oznajmił lider.
Przyjaciele ruszyli do dźwiękoszczelnej piwnicy. Pomieszczenie było naprawdę ładne. Wielkie logo Wysepek widniało na żółtej ścianie. Na środku piwnicy porozmieszczane były instrumenty. Na hebanowej półce była piramida butelek z wody, chyba komuś się nudziło i zaczął bawić się w układanie wież. W powietrzu roznosił się owocowy zapach.
- Dobra, niedługo koncert. Co znasz z naszej nowej płyty? - spytał maknae patrząc na SooRi.
- Znam "U".
- Ok, no to zaczynamy.
Rozległy się pierwsze dźwięki melodii. HongStar zaczął śpiewać:

* "Dzień, w którym pierwszy raz cię zobaczyłem był jak sen
Moje drżące serce, och nikt nie wie
Po tym jak całą noc nie spałem, pobiegłem do ciebie i spojrzałem na ciebie
I wylałem ci swoje serce, och nikt nie wie"

Po chwili koledzy usłyszeli również głos wokalistki:

"Puk puk puk, w mojej pustej głowie
Puk puk puk, w moich zatrzymanych oczach
Puk puk puk, cały dzień widzę tylko ciebie
"

Próba trwała do 23.30. Znajomi byli wyczerpani. Kolejka do łazienki była strasznie długa. Według zasad kobieta powinna mieć pierwszeństwo. Gdy SooRi skończyła się myć wyszła z łazienki owinięta w śnieżnobiały ręcznik. HongKi poczuł jak zaczynają go piec policzki.
- Idź do mojego pokoju. - szepnął ją do ucha.
Uczennica posłusznie wykonała polecenie. Zrzuciła z siebie ręcznik i podeszła do szafy chłopaka. Zaczęła szukać jakiś ciuchów. Ubrała jego czarne bokserki i swój stanik. Niespodziewanie otworzyły się drzwi od pokoju. HongKi stanął jak słup soli widząc prawie nagą dziewczyną. Przełknął głośno ślinę i podszedł do brunetki. Położył dłonie na jej biodrach i zaczął delikatnie muskać ustami jej kark. SooRi zamruczała podniecająco. Chłopak zjechał z pocałunkami trochę niżej. Całował jej gładkie plecy. Dziewczyna zaczęła się rumienić. Włożyła na siebie jasnoróżową koszulkę kolegi przerywając tym samym czynność wykonywaną przez Azjatę. Muzyk zrobił zawiedzioną minę.
- Idziemy spać? - spytała.
- Mhmm...
- A gdzie Leo?
- JaeJin chciał z nim spać. Dawno go nie widział, a bardzo lubi dzieci.
- Aha... Czyli mamy cały pokój dla siebie? - podeszła do niego i położyła mu ręce na klatce piersiowej.
- A no mamy... - pocałował ją w obojczyk.
SooRi pociągnęła go za rękę i położyła się na łóżku. Chłopak poszedł w ślady dziewczyny. 
- Wiesz co... - spojrzała mu w oczy.
- Hmm... - nie przestawał całować jej dekoltu.
- Kocham cię.
HongKi wpił się w jej usta oznajmiając dziewczynie, że odwzajemnia jej uczucia. Położyła dłonie na torsie jej chłopaka. Ten natomiast wsunął ręce pod jej koszulkę gładząc przy tym brzuch ukochanej. Wokalista zaczął całować ją po szyi, zasysając przy okazji od czasu do czasu jej skórę. Zostawały po tym czerwone ślady, potocznie zwane "malinki". Pieścił pod bluzką jej ciało. Po chwili ściągnął z niej koszulkę. Muskał ustami jej brzuch. Nie chciał posuwać się dalej. Wiedział, że dla SooRi byłoby to za szybko, a przecież ona była dla niego najważniejsza.
Brunetka bawiła się kosmykami jego włosów. HongKi znów przeniósł się na jej usta. Całowali się zachłannie. Chłopak wycałował każde miejsce na jej pięknej twarzy i zakończył bardzo słodkim pocałunkiem w jej wargi.
- Dobranoc mój aniele. - objął ją i nakrył ich szarą kołdrą. 


* Tłumaczenie pochodzi ze strony: http://szczyptaorientu.blogspot.com

23.04.2013

Mystery Island ~7

Zdyszana SooRi podbiegła do HongKi'ego.
- Matko, ile on ma energii! - spojrzała na Leo.
- Niewątpliwie więcej od ciebie. - zaśmiał się.
Poszli na ławkę.
- HongKi... - zaczęła. - Pamiętasz jak kiedyś ciebie zapytałam co jest między tobą, a JiSang?
- No tak...
- No więc... - powiedziała niepewnie.
- Już nic, właśnie z nią zerwałem.
- Dlaczego? - spytała ze zdziwieniem.
- Nic do niej nie czuję. Byłem z nią, ponieważ zagroziła, że zabierze mi syna. Zrozumiałem wtedy jaki on jest dla mnie ważny i nie nigdy go nie oddam. Będę o niego walczyć
- A jak to się stało, że wy... No wiesz... - spłonęła rumieńcem.
- Chodzi ci o Leo?
- Yhym... - pokiwała głową na "tak".
- To się stało na imprezie, byłem wtedy pijany . Dla JiSang była to najlepsza okazja, żeby zaciągnąć mnie do łóżka. No i stało się...
- Ty to masz ciekawe życie! - zachichotała. - Moje jest takie szare i nudne. - nadymała policzki.
- Mogę to zmienić. - uśmiechnął się zadziornie i przysunął się do niej bliżej.
- Hmm... Naprawdę? A w jaki sposób? - zmrużyła lekko oczy.
Chłopak nie czekając dłużej wpił się w jej usta. Pragnął jej i to bardzo. Odwzajemniła jego pocałunek zagryzając przy końcu dolną wargę kolegi. Wplótł ręce w jej falowane, długie, miękkie włosy i przybliżył ją do siebie jeszcze bardziej. SooRi rozchyliła lekko wargi. Wokalista korzystając z okazji wsunął język do jej ust. Jeszcze nigdy tego nie czuli tak jak teraz. Ich języki tańczyły właśnie dziki taniec miłości. Nie chcieli się od siebie odrywać. Przyszedł do nich Leo. Para momentalnie się od siebie odsunęła. HongStar odchrząknął cicho.
- A tatuś kocha SooRi? - spytał swoim uroczym, dziecięcym głosikiem.
- Ja... - spojrzał głęboko w jej czekoladowe tęczówki. - Tak... SooRi jesteś dla mnie kimś znacznie więcej. - położył dłoń na jej gładkim policzku. - Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Kocham cię.
Motylki w brzuchu wokalistki już dawno dawały o sobie znać.
- HongStar... - nie wiedziała co ma powiedzieć.
Muzyk pocałował ją czule.
- Ja ciebie też kocham. - wyszeptała i wygięła lekko kąciki ust.
Nie wiedzieli oni jednak, że ktoś ich obserwuje. Tą tajemniczą osobą był SeungHyun. Z jego oczu spłynęła łza. Tak bardzo darzył miłością przyjaciółkę. Postanowił sobie, że nie będzie przeszkadzał ich związkowi. Szczęście SooRi było dla niego najważniejsze, a wiedział, że HongKi w stu procentach jej to zapewni. Nie wiedział jednak, że pozbycie się się tych uczuć będzie takie trudne. Wrócił do domu. Przyjaciele, a teraz już ukochani wstali i zaczęli podążać przed siebie. Szli milcząc. Nie potrzebowali słów, wystarczała im swoja obecność. Chłopak musnął leciutko jej szyję. SooRi zamruczała rozkosznie.
- Może pójdziemy nad jezioro? - spytał. - Nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym zobaczyć cię w stroju kąpielowym... - to ostatnie zdanie wyszeptał jej do ucha, na co brunetka zaczerwieniła się.
- Jestem głodny. - rozległ się głos dwulatka.
- No widzisz skarbie... Twoje plany legły w gruzach. - zaśmiała się widząc zrezygnowaną minę wokalisty. - Idziemy do domu coś przekąsić. - zadecydowała.
- No dobra... - mruknął zawiedziony.
Leo dostrzegł w oddali stoisko z różnymi zabawkami. Zaczął szybko biec. Chłopczyk nie przejmował się innymi ludźmi. Wpadł na pewnego mężczyznę, który miał na oko osiemnaście, no może dziewiętnaście lat. Odwrócił się. Twarz miał naprawdę ładną. Mały, zgrabny nos, duże oczy, niewielkie, pełne usta i lśniące włosy, wszystko to było idealne. Para podeszła bliżej do miejsca tego zdarzenia.
- Leo przeproś pana i chodźmy już. - muzyk zwrócił się do syna.
- Przepraszam. - wymamrotał zawstydzony chłopczyk.
SooRi nie mogła oderwać wzroku od nowo poznanego blondyna.
- Jestem SungMin. - wyciągnął rękę w kierunku uczennicy.
- SooRi. - uścisnęła lekko jego dłoń.
Członek F.T. Island natychmiast zauważył jego wzrok mówiący: "Dziewczyno mam ochotę cię przelecieć". Przyciągnął Koreankę do siebie oznajmiając mu, a przy okazji innym dookoła, że SooRi jest już zajęta.
- Chodźmy Słonko. - wyszeptał jej do ucha i dał jej słodkiego buziaka w policzek.
- Oj co ty taki niecierpliwy jesteś? - spojrzała na ukochanego. - No to do zobaczenia. - pożegnała się z SungMin'em, a on wręczył jej karteczkę z zapisanym numerem telefonu. Wtuliła się w HongKi'ego.
- Kupisz mi balona? - Leo zwrócił się do swojego rodzica.
- No pewnie. Którego chcesz? - podszedł z dzieckiem do stoiska z balonikami.
- Tego! - pokazał na balon przypominający kształtem wyścigówkę.
Wokalista zapłacił i wręczył go Leo.
- Dziękuję. - uradowany chłopczyk pocałował go w policzek.
Ciemnooki podarował wielkiego balona w kształcie serca swojej wybrance dotykając przy okazji jej ust swoimi.
- Ojej, a za co to?
- Za to, że jesteś. - uśmiechnął się, a na twarz SooRi wkradły się urocze rumieńce.
HongStar objął ją w pasie.
- Kochanie, co z naszym śpiewaniem? Dzisiaj jest próba więc moglibyśmy spróbować.
- Ok. - posłała mu uśmiech. - Tylko, że ja nie znam prawie żadnej waszej piosenki.
- Oj, nie martw się.- musnął ją w czubek głowy. i zaczął nucić:


*"Jesteś taka śliczna, pragnę cię
Jesteś taka miła, pragnę cię
Z reguły nie zwracam uwagi na dziewczyny,
lecz dlaczego jak głupek, zachowuję się w ten sposób?
Każdego dnia myślę tylko o tobie
Nawet kiedy zamknę oczy, myślę tylko o tobie
Za każdym razem, gdy cię widzę, moje serce szaleje, a ja nie mogę oddychać"

*Fragment piosenki F.T. Island - I wish

21.04.2013

Mystery Island ~6


Położyli się na łóżku. HongKi przysunął się bliżej SooRi i objął ją w talii. Noc minęła im spokojnie, bez żadnych przeszkód. Rano dziewczyna wstała i udała się do kuchni zrobić coś do jedzenia. Wokalista jeszcze spał. Ślicznotka zaczęła robić naleśniki. HongKi został obudzony przez piękne zapachy. Podążył za nimi półprzytomny. Dotarł do celu. Położył ręce na biodrach SooRi i musnął delikatnie jej szyję. Dziewczyna zarumieniła się.
- Yyy... Zrobiłam nam śniadanie. - uśmiechnęła się uroczo.
- Mmm... - oblizał się i usiadł przy stole.
SooRi nałożyła im porcję naleśników.
- Smacznego. - zajęła miejsce obok niego.
Chłopak zaczął konsumować potrawę.
- I jak? - spojrzała na kolegę.
- Pyszne! - krzyknął kończąc ostatniego naleśnika.
Brunetka również zaczęła powoli jeść.
- O czym chciałeś ze mną porozmawiać?
- Ehh... - westchnął i ujął jej dłoń. - SooRi... Jest mi naprawdę przykro. Przepraszam cię za to, że na ciebie nawrzeszczałem... I ten pocałunek przed kawiarnią... Przepraszam... - spuścił głowę.
- Spoko... Już się nie gniewam. - uśmiechnęła się lekko. - Ale masz porozmawiać z SeungHyun'em.
- Ok. - na jego twarzy ponownie zagościł uśmiech.
- SooRi... - zaczął.
- Hmm... - skończyła jeść.
- Co jest między wami? No wiesz... Ty i SeungHyun jesteście parą?
- Nie, jesteśmy przyjaciółmi... Chociaż to za mało powiedziane. - zaczęła głęboko myśleć szukając odpowiedniego słowa. - Wiem! - krzyknęła. - Jesteśmy jak rodzeństwo. On mi naprawdę bardzo pomógł. Ostatnio zginęli mi rodzice, a SeungHyun wtedy był dla mnie jedyną podporą... Mało tego, dzięki niemu żyję. Uratował mnie przed jadącym wprost na mnie autem, dlatego jestem mu bardzo wdzięczna... I może to wszystko wygląda jakbyśmy byli parą, ale my jesteśmy tylko "rodzeństwem". - napiła się leżącego obok niej mleka.
Nie chciała mu mówić o tym najważniejszym szczególe, że gitarzysta się w niej zakochał. Pewnie i tak dowie się o tym w najbliższym czasie.
- Aha. - chłopak nagle rozpromienia. - Pójdziemy na spacer
- No pewnie! - wstała i zmyła naczynia.
HongKi poszedł do przedpokoju. Po chwili SooRi również się tam znalazła. Ubrali buty i wyszli na zewnątrz. Złapali się za ręce. Dziewczyna położyła głowę na jego ramieniu. HongStar pocałował ją w czubek głowy. Szli wtuleni w siebie. Gdy dotarli do parku podbiegł do nich jakiś mały chłopczyk.
- Tato! - przytulił się do HongKi'ego.
- Leo! - podniósł go. - Aleś ty wyrósł. Niedługo będziesz tak wysoki jak tata. - pocałował go w czoło, na co chłopczyk się zaśmiał. - Kochanie, to jest SooRi.
- Witaj! - pomachała i pogłaskała go po główce.
Leo wyciągnął ręce ku dziewczynie. Brązowooka wzięła go na ręce. Dziecko wskazało paluszkiem na pobliski plac zabaw
- Taaam! - krzyknął.
SooRi poszła z nim w wyznaczone miejsce. Chłopczyk był w parku razem ze swoją mamą, JiSang. Nastolatka podeszła do swojego chłopaka.
- Co ty odpierdalasz?! Dlaczego z nią przyszedłeś?! Powinieneś się mną zajmować, a nie tą zdzirą! - zaczęła piszczeć.
- Mówiłem ci, że cię nie kocham! I nie masz prawa mówić tak o SooRi, nawet jej nie znasz! - wkurzył się. - Jest tylko jedna kobieta, na której naprawdę mi zależy... - spojrzał na wokalistkę, która bawiła się z Leo. Ponownie przeniósł wzrok na JiSang. - Ty nią niestety nie jesteś.
 - Ty idioto! 
- JiSang... Z nami koniec.
Dziewczyna uderzyła go w twarz.
- Ty chyba nie wiesz co mówisz! Myślisz, że mnie się od tak zostawia?! - zaczęła się bulwersować.
Chłopak starał się zachować spokój.
- Możesz już zapomnieć o Leo!
- To jest mój syn i nie pozwolę ci go odebrać! - wybuchł. - I tak jesteś zapatrzona tylko w siebie, a dziecko przez ciebie cierpi. Zobaczysz, będę o niego walczył!
- Powodzenia! - zaśmiała się ironicznie. - Jeszcze wrócisz do mnie na kolanach.
- Dzisiaj Leo zostaje u mnie. - spojrzał na malca. - Do zobaczenia w sądzie. - poszedł do SooRi.
HongKi czuł się się teraz taki wolny. Już bez żadnych przeszkód mógł powiedzieć przyjaciółce o swoich uczuciach.  


18.04.2013

Mystery Island ~5 + The Versatile Blogger 2


Hmm... To może zacznę od tego, że po raz drugi zostałam nominowana do The Versatile Blogger, za co bardzo dziękuję mojej kochanej Mafuyu ♥

Zasady:
- Podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu
- pokazać nagrodę The Versatile Blogger Award u siebie na blogu

- ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie
- nominować 15 blogów, które jego zdaniem na to zasługują
- poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów.


1. Mam 14 lat.
2. Ostatnie jestem w fazie "ząbkowania", gryzę wszystko co popadanie xDD
3. Lubię zupki chińskie *_*
4. Mam nawyk poprawiania grzywki.
5. Lubię gady @_@ Są słodkie <3333
6.Ostatni odkryłam, że podoba mi się mówienie o sobie w trzeciej osobie *_*
7. Jak byłam mała nie cierpiałam słodyczy O_O

Nominuję:
http://step-by-step-to-love.blogspot.com/

**********************************************************************************

Rozdział dedykuję mojej cudownej PriTree, która pomogła mi co nie co w pisaniu ^^

**********************************************************************************
SooRi szybko odepchnęła chłopaka od siebie, po czym przetarła usta.
- Co ci odbiło?! - wrzasnęła.
- Ja... Przepraszam... - powiedział ze skruchą HongKi.
- Jeśli tak wyglądają twoje przeprosiny... To wielkie dzięki! - zirytowana Koreanka wróciła do kawiarni zostawiając chłopaka samego, bez pożegnania. Usiadła na swoim miejscu i wzięła łyk soku.
- SooRi? - powiedział muzyk spoglądając zmartwiony na dziewczynę.
- Tak?
- Czy coś się stało?
- Nie, nic takiego. - odpowiedziała uśmiechając się.
- Spoko. - odwzajemnił uśmiech.
Siedzieli tam do wieczora. Przed 20.00 wyszli z restauracji. Chłopak postanowił ją odprowadzić. Przytulił ją na pożegnanie. Brunetka stanęła na palcach, ponieważ do wysokich nie należała i musnęła lekko jego policzek.
- Mój skarb... - wyszeptał jej do ucha i cmoknął w czoło. 
SooRi pożegnała się z nim i weszła do domu. Była wyczerpana. Wzięła gorący prysznic i poszła do łóżka. Chwilę jeszcze słuchała muzyki, po czym zasnęła. Nastał nowy dzień. Obudziła się wyjątkowo wcześnie. Założyła krótkie spodenki w błękitnym odcieniu i jasnoróżową koszulkę na ramiączkach. Spięła włosy w luźny kok i zaczęła krzątać się po kuchni. Dzisiaj miała przyjść do niej przyjaciółka. SooRi bardzo cieszyła się na to spotkanie. Dziewczyna zaczęła sprzątać. Gdy skończyła zabrała się za robienie ciasta, niestety zabrakło mąki. Założyła biały sweterek, ponieważ na dworze było dość chłodno. Ubrała trampki i opuściła willę. Szła patrząc się w niebo. Skręciła w lewo. Poczuła czyjeś ciało na sobie.
- Yah! - krzyknęła.- Złaź ze mnie. - otworzyła oczy i zobaczyła roześmianą twarz HongKi'ego. - I z czego się tak cieszysz?!
- Jesteś urocza jak się wkurzasz.
Uderzyła go lekko.
- Mówiłam, żebyś zszedł! Ciężki jesteś, jakaś dieta by ci się przydała! - wystawiła język.

- Pfff! - prychnął i wstał. Podał SooRi dłoń, a ona bez problemu podniosła się z ziemi. - Wiesz... Chciałem cię przeprosić... Głupi wtedy wyszło. - podrapał się po policzku. - Wcale nie chciałem na ciebie nawrzeszczeć, ale gdy zobaczyłem ciebie i SeungHyun'a...
- To nie mnie powinieneś przepraszać. - przerwała mu. - SeungHyun bardziej przez ciebie cierpiał. Jak mogłeś mu coś takiego powiedzieć?! Przecież wiesz lepszego gitarzysty nigdy nie znajdziecie. On przez ciebie płakał! Najgorsze, że wziął sobie twoje słowa do serca i naprawdę chce odejść z zespołu. Nie pozwól mu tego zrobić, dobrze wiesz, że bez niego nie będzie F.T. Island. Jest twoim najlepszym kumplem, jedna kłótnia nie może przekreślić waszej przyjaźni! - spojrzała na zegarek. - Sorry, muszę już iść.
Ruszyła szybkim krokiem. Weszła do supermarketu. Kupiła co miała kupić i udała się do domu. Gdy wróciła rozpakowała zakupy i usiadła na sofie. Myślała o HongKi'm i SeungHyun'ie. Tak naprawdę nie wiedziała co do nich czuje. Naprawdę bardzo chciała, aby teraz jej rodzice byli przy niej. Miałaby się komu wygadać, to ich właśnie darzyła największym zaufaniem. Niestety... Nie było ich i nigdy więcej już nie będzie.
Poszła do kuchni. Zadzwonił telefon.
-Hej SooRi! Tu DongRa.
- Ooo hej! 
- Niestety nie mogę do ciebie przyjść... Babcia złożyła mi niezapowiedzianą wizytę, a wiesz, że nie mogę jej odmówić.
- Rozumiem... - powiedziała smutno.
- No to spotkamy się innym razem.
- Ok, to paaa.
- Paaa. - rozłączyła się.
Zaczęłą robić ciasto. Uwinęła się z tym dość szybko. Nie obyło się oczywiście bez ubrudzenia produktami. Włożyła blaszkę do piekarnika i poszła się wykąpać. Ktoś zapukał do drzwi.
Nastolatka wyszła z wanny i owinęła się mięciutkim ręcznikiem. Uchyliła lekko drzwi. Zobaczyła czerwoną twarz HongKi'ego.
- Omo... - przełknął głośno ślinę.
- Właśnie się kąpałam. Co chcesz? - warknęła.
- M-mogę wejść? - wydukał.
Otworzyła szerzej wrota od swojego mieszkania i gestem dłoni zaprosiła go do środka.
- Po co przyszedłeś? - zapytała nieco łagodniejszym tonem.  
- Chciałem z tobą porozmawiać.
- Poczekaj w salonie... - udała się ponownie do łazienki.
Wokalista usiadł na parapecie. Obserwował krajobraz myśląc przy tym zawzięcie. Tęsknił za synem. Nie widział go tak długo. Miał dość życia z JiSang. Postanowił, że zakończy ten nieudany związek czym prędzej. Nie kochał jej, a wręcz nie cierpiał. JiSang była okropną egoistką. Myślała tylko o sobie, aby jej było dobrze. Poznali się na imprezie. To była jednorazowa wpadka. Chłopak tak się wtedy upił, że nie wiedział co robi. Ona to wykorzystała i stało się. Pierwszy raz od pamiętnej chwili spotkali się w liceum. Wtedy powiedziała mu, że jest w ciąży. Chłopak był w szoku. Powiedział o tym reszcie zespołu.Menadżerowi ani prezesowi nic nie mówił. Wiedział, że nie będzie wtedy miał co marzyć o F.T. Island. Wyrzuciliby go z wytwórni, był tego pewien. HongKi opiekował się JiSang przez całą jej ciążę. Pomagał jej jak tylko mógł, ale robił to tylko ze względu na Leo. Gdy chłopczyk się urodził dziewczyna zagroziła mu, że jeśli ją zostawi nigdy więcej nie zobaczy syna. Wokalista obiecał sobie jednak, że mimo wszytko będzie walczył i nie pozwoli odebrać sobie dziecka. Zbyt bardzo kochał tego wesolutkiego brzdąca. Z rozmyślań wyrwał go głos SooRi. Była ubrana w dużą, za dużą czerwoną koszulę w kratkę.
- Ale się rozpadało.
Jeszcze raz spojrzał za szybę. Rzeczywiście, na dworze panowała istna Sodoma i Gomora i powoli zaczynało się ściemniać.
- Mam nadzieję, że zaraz przejdzie. Nie chcę iść w taki deszcz do domu.
- Wątpię, żeby przestało. Ponoć ma padać do rana. Zostaniesz u mnie na noc. Nie pozwalam ci teraz wychodzić, bo się przeziębisz. - pomachała mu palcem przed nosem.
- Nie będzie ci to sprawiać kłopotów?
- A skąd!
- No to ok. - pokazał swoje białe kły. - Chyba ciasto już się upiekło. - zaczął wąchać zapachy roznoszące się w powietrzu.
- Mhmm... Pójdziesz ukroić kilka kawałków?
- Pędzę! - pobiegł do kuchni.
SooRi wyciągnęła z szafki czerwone wino i dwa kieliszki. Postawiła to wszystko na stoliku, który wcześniej nakryła malinowym obrusem. Usiadła na kanapie i w milczeniu czekała na przyjaciela. Po chwili wrócił z talerzem pełnym wypieku. Zajął miejsce obok niej. Nalała im wina, po czym upiła malutki łyk patrząc w jego olśniewające oczy. HongKi zbliżył się do niej i zatopił się w jej wargach. Dziewczyna z namiętnością oddała pocałunek. Całowali się bardzo długo. Czasem tylko odrywali się od siebie na chwilkę, aby zaczerpnąć świeżego powietrza. Wsunął ręce pod jej koszulkę. SooRi przeszedł dreszcz czując dotyk zimnych rąk chłopaka. HongKi zjechał z pocałunkami niżej. Muskał ustami jej szyję, obojczyk oraz dekolt.
- Nie-ee... My nie możemy... - oddaliła się od niego.
Chłopak spuścił głowę. Nastolatka ziewnęła.
- Późno już...
- Rzeczywiście...
Wstali w tym samym momencie. Dziewczyna udała się do sypialni z nadzieją, że HongKi pójdzie za nią. Wciąż była trochę na niego zła za to, jak potraktował gitarzystę, ale w głębi duszy wiedziała, że ciemnooki żałuje tego co zrobił. HongStar* jednak zabrał się za rozkładanie poduszek w salonie. Położył się i nakrył kocem. Próbował zasnąć. Dziewczyna zaniepokojona brakiem wokalisty u siebie w pokoju zeszła na dół. Podeszła do niego i złapała go za rękę, na co ten momentalnie otworzył oczy.
- Nie będziesz spał na kanapie. - wyszeptała.
Brunet wstał i podążył za koleżanką w stronę jej sypialni.
**********************************************************************************

* HongStar - przezwisko HongKi'ego.
   

3.04.2013

The Versatile Blogger


Zostałam nominowana przez JH i Jongsę do The Versatile Blogger, za co z całego serca dziękuję ^.^

Zasady:
- podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu
- pokazać nagrodę Versatile Blogger Award u siebie na blogu
- ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie
- nominować 15 blogów, które jego zdaniem na to zasługują
- poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów


1. Moim biasem jest HongKi ♥.♥
2. Boję się biedronek x_x
3. Nie cierpię masła >.<
4. Czasami nadużywam emotikonek XDDD
5. Zawsze chciałam mieć ładnego, starszego brata *_*
6. Mój tato jest fanboy'em Girls' Generation XD

Nominuję:
http://shining-lovee.blogspot.com/
http://k-paradisee.blogspot.com/
http://k-popowe-scenariusze.blogspot.com/
http://aabout-story.blogspot.com/
http://nae-seuta.blogspot.com/
http://alwaysbeminefti.bloog.pl/

2.04.2013

Mystery Island ~4


Zdenerwowany HongKi wyszedł z salonu trzaskając drzwiami.
- Wow! Nieźle się wkurzył. - podsumował perkusista.
Wydaje mi się, że nasz wokalista czuje do SooRi coś więcej niż tylko przyjaźń. Pamiętacie jaki był szczęśliwy gdy wrócił wtedy ze szkoły? Mówił nam wtedy, że odprowadzał SooRi i udało mu się pocałować ją w policzek. - zaczął sobie przypominać lider F.T. Island.
- Nigdy nie zapomnę tego dnia... Był wtedy w tak świetnym humorze, że zjadł nawet brukselki, które JaeJin zrobił na obiad! A przecież ich nie cierpi! - cały zespół wybuchł śmiechem na słowa MinHwan'a.
Niespodziewanie obudziła się para śpiochów. Wyglądali tak uroczo. Byli na wpół przytomni.
- Kiedy wróciliście? -spytał zaspany SeungHyun. - I gdzie jest HongKi?
- HongKi delikatnie mówiąc się zdenerwował. Jest u siebie. - powiedział lider.
-  Pójdę do niego.
SeungHyun poszedł do pokoju wokalisty. Cichutko zapukał po czym wszedł do środka.
- Co chcesz?! - warknął do niego wokalista.
- Czemu się złościsz?
- To nie jest twoja sprawa!
- O co ci chodzi? Czy ja ci coś zrobiłem? - zapytał zdziwiony.
- Po prostu jesteś... Jak ciebie nie było, było lepiej... Myślisz, że zastąpisz WonBin'a*?! Mylisz się! Nie jesteś taki jak on i nigdy nie będziesz! Od początku cię nie lubiłem! Jesteś totalnym beztalenciem. Nawet nie potrafisz dobrze zagrać na gitarze... Daj sobie spokój z zespołem, bo i tak daleko nie zajdziesz... Wróć tam, skąd przyszedłeś, bo tylko nam szkodzisz!
SeungHyun ze łzami w oczach wybiegł z domu. Zaskoczona SooRi wstała z kanapy. Wyjrzała za okno, ale po chłopaku nie było już śladu. Rozzłoszczona dziewczyna poszła do pokoju wokalisty.
- Co mu zrobiłeś?!
- Nic... Po prostu dowiedział się prawdy.
- Jesteś idiotą! Co on ci takiego zrobił? Przecież jesteście najlepszymi kumplami.
- Byliśmy...
- Jesteś naprawdę żałosny. - westchnęła.
- A ty nie lepsza! Znacie się jeden dzień, a ty już chodzisz w jego ciuchach i śpisz z nim...
- Mam cię dość! - wyszła z jego sypialni i wróciła do salonu.
- Ja będę już szła. Mam coś ważnego do załatwienia. Pogadajcie z HongKi'm.
- Ok! Paaa!
Pożegnali się i dziewczyna poszła. Postanowiła znaleźć gitarzystę. Pomyślała, że może być w parku. Gdy rozmawiali, SeungHyun mówił, że lubi tam przychodzić, bo może odpocząć. Wiedzieli o sobie pawie wszystko. SooRi szukała go przez ponad godzinę. Już miała się poddać gdy dostrzegła znajomą czuprynę. Chłopak siedział pod drzewem. Miał podkulone nogi i smutną minę. Było widać, że jeszcze niedawno płakał. Podeszła do niego po cichutku. Usiadła obok bruneta i przytuliła się do niego najmocniej jak umiała. Uśmiechnął się lekko na widok jej czułego gestu.
- Co się stało? - spytała łagodnym głosem.
- Odchodzę z zespołu... HongKi stwierdził, że nie jestem potrzebny, a ja nie mam zamiaru się narzucać. On jest bardziej doświadczony i lepiej wie co będzie dobre dla F.T. Island. - powiedział smutno.
- Nie możesz odejść! - SooRi zaczęła protestować.
- Muszę... Tak będzie dla wszystkich lepiej.
Dziewczyna ciężko westchnęła.
- Chodźmy gdzieś, zapraszam cię na ciasto. - uśmiechnęła się.
- No tobie odmówić to nie mogę! - wstał i złapał ją za dłoń.
Podążali kwiecistą ścieżką przytuleni do siebie. Dziewczyna nachyliła się nad krzakiem białych róż i powąchała jedną.
- Ale pięknie pachną. - rozmarzyła się.
Zerwał jednego kwiatka i wczepił go w jej włosy.
- Jesteś taka śliczna.
SooRi na jego słowa zarumieniła się mocno. Gitarzysta nie mogąc się nią nasycić, ujął jej twarz w dłonie i złożył na jej ustach delikatny pocałunek. Brunetka zastygła w bezruchu. SeungHyun oderwał się od niej i spojrzał głęboko w jej cudne, czekoladowe oczy.
- SooRi... - zaczął niepiewnie. - Jesteś dla mnie kimś więcej niż przyjaciółką... Kocham Cię... Chcesz ze mną być?
- SeungHyun... Ja... - zawahała się. - To za wcześnie, przepraszam...
- W porządku, poczekam. - spuścił głowę.
- Nie smuć się. - poczochrała go po włosach.
Znów zaczęli iść w stronę kawiarni. Dziewczyna dzięki SeungHyun'owi stała się weselsza. Śmierć rodziców mocno ją dotknęła. Jednak nie była jeszcze gotowa na związek z nim. Doszli do restauracji. Wybrali dwuosobowy stolik z widokiem na staw, na którym pływało kilka kaczek i łabędzi. Chłopak odsunął jej krzesło i pozwolił, aby bez żadnych przeszkód usiadła. Zawołali kelnerkę. Po chwili przybyła do nich młoda, zgrabna kobieta. Była naprawdę piękna. Miała długie, kręcone, blond włosy i zielone szkła kontaktowe. Jej cera była idealna, bez żadnej skazy. Figurę również miała niczego sobie. Długonogi ideał. Najdziwniejsze jednak było to, że SeungHyun ani razu na nią nie spojrzał. Był zapatrzony w przyjaciółkę.
- Co podać? - odezwała się kelnerka.
- Dwa razy cisto karmelowe i sok jabłkowy. - odpowiedziała SooRi po krótkiej naradzie z chłopakiem.
Zielonooka skierowała się do kuchni. Zadzwonił telefon nastolatki. Przeprosiła gitarzystę i wyszła na zewnątrz. Dzwoniła DongRa. Dowiedziała się o śmierci rodziców koleżanki. Była z nimi bardzo zżyta. Dziewczyny rozmawiały jeszcze chwilę. Umówiły się jutro na spotkanie. Była sobota, więc miały dużo wolnego czasu. SooRi skończyła rozmowę. Zauważyła niedaleko sylwetkę pewnego brązowowłosego mężczyzny, to był HongKi. Podszedł do niej.
- Co ty tu robisz? - zapytała.
- A co? Nie wolno mi nawet pospacerować? - burknął.
- Nie wkurzaj mnie!
- Może ja lubię denerwować ludzi.
- Jesteś naprawdę dziwny. Skoro masz zamiar mnie wkurzać, to lepiej w ogóle ze mną nie rozmawiaj. Nie będę tracić na ciebie czasu... - nie zdążyła dokończyć, ponieważ HongKi zamknął jej usta swoimi.