28.03.2013

Mystery Island ~1



Rozległ się dźwięk budzika.
 - Fuck! Pieprzone urządzenie! - rzuciła w niego lawendową poduszką. - Ughhh... Pierwszy dzień w nowej szkole.
Westchnęła ciężko i podeszła do szafy. Wygrzebała z niej swoją nowiutką brzoskwiniową sukienkę z koronkowym kołnierzykiem, po czym szybko się w nią ubrała. SooRi przejrzała się w lutrze i uśmiechnęła się delikatnie. Zeszła na dół do kuchni i w pośpiechu zjadła kromkę chleba z sałatą. SooRi zabrała ze sobą  biały plecak i wyszła z domu. Na dworze było bardzo ciepło, nic dziwnego, w końcu był środek maja. Włożyła do uszu słuchawki, z których rozległa się dobrze znana jej melodia. Gdy SooRi widziała już bramy szkoły ktoś potrącił ją i dziewczyna prawie by upadła.
- Patrz jak łazisz! - krzyknęła do chłopaka, który był sprawcą tego zdarzenia.
- Jaaa?! To ty uważaj! - burknął do niej i poszedł do szkoły.
- Kretyn! - krzyknęła i poszła za nim. 
Niespodziewanie jakaś tajemnicza osoba uwiesiła jej się na ramieniu i dała buziaka w policzek.
- DongRa! - SooRi ucieszyła się widząc swoją najlepszą przyjaciółkę. Znały się od piaskownicy, były jak siostry. - Co ty tu robisz?
- Tak się składa, że będziemy razem w klasie. Moi rodzice wzięli przykład z twoich i zadecydowali, że zmieniam szkołę.
- Wspaniale! Przynajmniej jedna dobra wiadomość tego dnia. - SooRi uśmiechnęła się promiennie. - Widziałaś tego idiotę, przez którego bym się przewróciła? Nawet nie raczył przeprosić. - westchnęła oburzona.
- No pewnie, że go widziałam! Boże, ale ty dziewczyno masz szczęście. - DongRa rozmarzyła się.
SooRi nie do końca rozumiejąc zamrugała kilka razy swoimi dużymi, czekoladowymi oczkami.
- Że co?
- To przecież był Lee HongKi! - uradowana dziewczyna klasnęła w dłonie lekko przy tym podskakując.
- Nie kojarzę go, a nawet jeśli to jakiś HongKi to mógł powiedzieć słowo "przepraszam".
- Ojjj... Daj spokój. Chodź, bo się spóźnimy na pierwszą lekcję. 
SooRi spojrzała na zegarek. Rzeczywiście zostały im tylko dwie minuty. W biegu weszły do klasy. Pierwsza była matma. Podeszła do nich młoda kobieta.
- Witajcie w nowej szkole. Nazywam się Park HyoRi i jestem waszą wychowawczynią. Mam wielką nadzieję, że odnajdziecie się w tej klasie. - na jej twarzy zagościł uśmiech. - Przedstawcie się teraz.
- Jestem SooRi. Lubię śpiewać i tańczyć.
- A ja mam na imię DongRa i jestem przyjaciółką SooRi. Kocham białą czekoladę!
- Miło mi was poznać dziewczynki. Hmm... SooRi, ty usiądziesz tam. - wskazała wolne miejsce obok brązowookiego bruneta, który westchnął zrezygnowany i ściągnął plecak z krzesła. SooRi spojrzała na chłopaka. Na jej nieszczęście był to ten sam, którego spotkała przed szkołą. Wolnym krokiem podeszła do krzesła i usiadła na nim. DongRa natomiast zajęła miejsce obok czarnowłosego chłopaka, który co chwilę na nią spoglądał. SooRi rozejrzała się po klasie. Jej uwagę przykuła pewna wysoka, mocna pomalowana dziewczyna, która patrzyła na nią wzrokiem mówiącym: "Zabiję cię". SooRi dostała od niej liścik, na którym było napisane:

"Odwal się od HongKi'ego, bo on jest ze mną!"

SooRi wygrzebała z piórnika długopis, aby jej odpisać. Postanowiła jednak powiedzieć jej osobiście co o tym myśli. Zadzwonił dzwonek oznajmujący koniec lekcji. Podeszła do JiSang, bo tak miała na imię dziewczyna od listu.
- Nie mam zamiaru przystawiać się do twojego chłopaka, ponieważ nie przepadam za nim.
- Jak to? Przecież każda dziewczyna na niego leci. To wokalista F.T. Island!
- Najwidoczniej nie jestem taka płytka i patrzę na charakter, a nie na sławę czy wygląd.
SooRi odeszła od niej. HongKi, który stał w pobliży otoczony przez grupkę napalonych dziewczyn śliniących się na jego widok, uśmiechnął się lekko. Zaimponowało mu zachowanie koleżanki z ławki. Była inna. JiSang upokorzona prychnęła i złapała HongKi' ego za rękę.
-Chodźmy stąd! - powiedziała swoim piskliwym głosem.
Chłopak już wiedział, że najbliższe miesiące szkoły będą należały do ciekawych. Po kolejnej lekcji HongKi postanowił przeprosić SooRi. Zauważył ją na parapecie zajadającą się razem z DongRa czekoladą. Rozmawiały zawzięcie. Zakaszlał specjalnie, ponieważ dziewczyna była tak pochłonięta pogawędką, że nie zauważyła go.
- Co chcesz?! - nie miała ochoty prowdzić z nim żadnej konwersacji.
- To ja was może zostawię samych. - DongRa zeskoczyła z parapetu i podreptała do swojego nowego kolegi  z ławki, JongHun'a. Była ona wielką Primadonną*, a jak się dowiedziała, że będzie chodzić do klasy z F.T. Island prawie zeszła na zawał. HongKi spojrzał w jej oczy.
- Chciałem cię przeprosić za tamtą sytuację z rana. - spuścił głowę.
- Spoko... Było, minęło. - zdziwiona postępowaniem kolegi uśmiechnęła się.
- Wiesz... Jesteś inna niż myślałem. Nie latasz za mną co chwilę jak tamte puste lalki... Lubię cię...
- To miłe, też cię lubię. - zadzwonił dzwonek na ostatnią lekcję. - Chodź, bo się spóźnimy.
Zaczęli iść pod salę, w której mieli muzykę.
- SooRi... - spojrzała na HongKi'ego - Mogę cię dzisiaj odprowadzić do domu.
- No jasne, a JiSang nie będzie miała nic przeciwko?
- Nie obchodzi mnie to... I tak jej nie kocham.
"Co? Jak to jej nie kocha? To po co z nią w ogóle jest?" Te pytania nie dawały jej spokoju.

* Primadonna - tak nazywają się fani F.T. Island. 

***************************************

To mój pierwszy rozdział... Mam nadzieję, że się wam spodoba :3

2 komentarze:

  1. No więc może taaaaaaaaak! Bardzo fajnie się zaczyna :D jestem ciekawa tego co będzie dalej :)
    Cieszę się, że podoba ci się mój blog :D Twój też mi przypadł do gustu :D Mam nadzieje, że będziesz mnie informować o nowych wpisach u mnie :) Z góry dziękuje

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm.. za każdym razem powtarzasz imię głównej bohaterki. Nie sądzisz, że można to jakoś zastąpić ?
    Według mnie akcja dzieje się ciut za szybko.. Od razu pierwszego dnia poznaje piosenkarza... Jakoś tak znany jest mi ten scenariusz... Mam nadzieję, że trochę mnie zmylisz i opowiadania nie bd tak identyczne do wszystkich innych jakie czytałam...
    Lecę do kolejnego rozdziału~~

    OdpowiedzUsuń