29.03.2013

Mystery Island ~2

Ten rozdział dedykuję mojej kochanej cioci, która w sumie jest dla mnie jak przyjaciółka. Chciałam jej podziękować za pomoc w pisaniu drugiego rozdziału :3 <33333
***********************************
- Jak to jej nie kochasz?
Weszli do sali. Dziewczyna oczekiwała wyjaśnień, ale do klasy wszedł już nauczyciel.
- Witajcie. - odezwał się nauczyciel.
-Dzień dobry!
- Siadajcie, dzisiaj będziecie śpiewać.
Nagle w klasie rozległ się hałas.
- Cisza! - krzyknął nauczyciel. - JongHun... - zwrócił się do lidera zespołu - Mógłbyś nam coś zagrać? - wręczył mu gitarę.
- Oczywiście. - z uśmiechem wziął instrument, usiadł na przeciwko DongRa i zaczął się przygotowywać.
- A HongKi i SooRi zaśpiewają.
- Co?! Ta szmata ma śpiewać z moim HongKi'm? Nie zgadzam się! - JiSang zaczęła protestować.
- Szmatą to ty jesteś, a nie SooRi. Odpierdol się od niej, bo nie ręczę za siebie. - DongRa nie wytrzymała. - Nikt nie będzie obrażać mojej przyjaciółki, a na pewno gdy ja jestem w pobliżu.
- Daj spokój, nie warto się z nią kłócić... - szepnął do okularnicy JongHun.
- Uspokójcie się natychmiast! - zainterweniował pan uczący muzyki.
SooRi wzięła głęboki wdech i razem z HongKi'm wyszła na środek. Zaczęli uzgadniać między sobą co zaśpiewają.
- Może coś F.T. Island? - zaproponował gitarzysta.
- Szczerze mówiąc to niespecjalnie interesuję się waszym zespołem. Znam tylko kilka piosenek. - na twarz SooRi wkradły się lekkie rumieńce.
- A znasz "Always be mine" - spytał wokalista.
- Kojarzę. - uśmiechnęła się.
- No to dajemy! - krzyknął JongHun i zaczął grać.
Rozległy się pierwsze dźwięki piosenki. Wokalista zaczął śpiewać. Spojrzał na nią, a ona natychmiast się włączyła do śpiewu. Cała klasa momentalnie zamilkła. Wszyscy jak zaczarowani słuchali głosu SooRi i HongKi'ego. Ich głosy tak do siebie pasowały, wypełniały się nawzajem. Gdy skończyli śpiewać na sali rozległy się gromkie brawa. SooRi zajęła swoje miejsce. Chłopak usiadł obok niej.
- Nie miałem pojęcia, że masz taki śliczny głos.
- Dziękuję. - uśmiechnęła się uroczo.
- Wiesz.. Prezes wytwórni zdecydował, że do F.T. Island dołączy nowa wokalistka, może chciałabyś nią zostać?
- Jaaa? A nadaję się? Nie chciałabym wam zepsuć kariery moim głosem... - spojrzała na wokalistę.
- Przecież masz zajebisty głos! Pogadam z chłopakami, oni na pewno się zgodzą! i krzyknął uradowany.
- Skoro osoba z takim doświadczeniem mi to mówi, to czemu nie.
Nagle zadzwonił telefon SooRi. Nauczyciel pozwolił jej wyjść na korytarz.
- Halo?
- Witaj SooRi, tu Jiyeon... Twoja ciocia.
- Cześć ciociu! Co słychać?
- Chciałam zapytać, o której kończysz lekcje?
- O czternastej, ale wrócę z... kolegą.
- Och, no dobrze w takim razie poczekam w domu.
- Coś się stało? - spytała zaniepokojona nastolatka.
- Wszystko ci wyjaśnię jak wrócisz.
- No dobrze, pa... - rozłączyła się.
SooRi przez cały dzień zastanawiała się o co może chodzić. Kiedy zadzwonił dzwonek oznajmiający koniec lekcji jako pierwsza wyszła z klasy.
- O czym tak myślisz?! - głos wokalisty przyprawił ją o palpitację serca.
- HongKi! Przestraszyłeś mnie.
- Przepraszam... To jak? Powiesz mi?
- To nic ważnego.
- Ok... - HongKi zrezygnowany spuścił głowę.
- No już przestań, mogę cię o coś zapytać?
- Jasne, o co tylko chcesz.
- Co tak właściwie jest między tobą, a JiSang?
- Nic. - odpowiedział chłopak zgodnie z prawdą.
- Nie rozumiem. - SooRi zmarszczyła lekko czoło.
- Gdybym miał wybór, to nie byłbym z nią, ale niestety nie mam wyjścia.
- To znaczy?
- Opowiem ci to innym razem. - uśmiechnął się zawadiacko.
- No dobrze. - mruknęła rozczarowana.
Doszli pod dom SooRi. Mieszkała w wielkiej willi. Ściany były w waniliowym odcieniu.  Ogród był ogromny. W powietrzu roznosił się zapach różnokolorowych krzewów róż, które otaczały basen z krystalicznie czystą wodą. Przy każdym krzaczku stały malutkie krasnale ogrodowe, które wesoło machały. Rosło tam również kilka przepięknych drzew wiśni, które akurat kwitły. Na dwóch drzewach przywiązany był hamak o tęczowych barwach.
- Dziękuję, że mnie odprowadziłeś. - uśmiechnęła się.
- To ja dziękuję, że się zgodziłaś. Dzięki tobie nie musiałem wracać z JiSang. - wyszczerzył się.
SooRi zaśmiała się dźwięcznie.
- Muszę już iść, bo ciocia na mnie czeka. Ma mi coś ważnego do powiedzenia.
- No to w takim razie do zobaczenia! - cmoknął ją w policzek i zadowolony zaczął iść w kierunku domu F.T. Island.
SooRi złapała się za policzek, który był już cały czerwony od rumieńców.
- Paaaa... - pomachała mu. - Ciekawe tylko czemu mam motylki w brzuchu? - spytała sama siebie. - Czy ja się zakochuję? - pomyślała i weszła do środka.
Zdjęła swoje czarne błyszczące balerinki i poszła do kuchni.
- Witaj ciociu! - dziewczyna przytuliła się do swojej ukochanej cioci.
JiYeon miała dwadzieścia pięć lat. Była szczęśliwą mężatką z trójką dzieci, dziewczynką i dwoma chłopcami. SooRi zawsze podziwiała ją za jej cudowny styl. Ubierała się bardzo elegancko, a zarazem słodko jak na Koreankę przystało. Uczennicy podobał się taki wygląd. Zawsze rozpromieniona kobieta miała dziś bardzo przygnębioną minę.
- Gdzie są rodzice? - spytała SooRi.
- No właśnie... Kochanie usiądź proszę... - Jiyeon wzięła głęboki wdech. - Twoi rodzice... - załamał jej się głos - Oni nie żyją... Zginęli w wypadku.
SooRi nie mogła w to uwierzyć. Grunt jej się załamał pod nogami.
-Niee... To nie może być prawda! Nie wierzę w to! - rozpłakana nastolatka wybiegła z domu.
Biegła cały czas przed siebie nie zważając na spacerujących ludzi. Dotarła na przejście dla pieszych. Nie patrząc przed siebie weszła na jezdnię. Dziewczyna nie zauważyła nadjeżdżającego auta. Nagle całe życie przeleciało jej przed oczami. W ostatnim momencie ktoś złapał ją za rękę i przytulił ochraniając ja tym samym przed katastrofą.

5 komentarzy:

  1. Nie dziwię się, że ma motylki w brzuchu i palpitacje serca XD Szkoda mi jej, że rodzice zginęli w wypadku, ale SooRi (piękne imię) będzie silna :D
    Niecierpliwie czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No ja się pytam jak można skończyć w takim momencie?!?!!?!?!?!? Mam tutaj umrzeć z nerwów czekając na ciąg dalszy?!?!?!?!!? xD
    Nie dziwie się, że się zakochuje... Kto by się nie zakochał w słodkim, cudownym, uroczym, kochanym Hong Ki'm <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następny rozdział powinien być jutro, chociaż mam problemy z internetem więc czas może się troszkę przedłużyć

      Usuń
  3. haha Dziękuję :* ^.^

    OdpowiedzUsuń
  4. Okej, trochę mnie zmyliłaś ! Rozdział nawet mi się podoba.... W sumie nie wiem jak to powiedzieć.. końcówka jest bardzo podobna do opowiadania mojej przyjaciółki, jedynie różni się to, że rodzice głównej bohaterki nie zginęli.
    Lecę dalej~~

    OdpowiedzUsuń